Profesor Smok - 3cia w nocy w Gdańsku Text

Songtext zu 3cia w nocy w Gdańsku


Codziennie śnią mi się moje ex i pieniądze

Więc trącę ironią, kiedy mi mówisz że mam gonić sny

Czy coś się zmieni w tej kwestii? Nie sądzę

Zrobię ja albo majątek

Możesz kpić

Mam genialną strategię

I wiem że szydzisz


Od paru miesięcy czuje się jak Ender Wiggin

Znów po zeszłym roku staje się być jeszcze przykry

Moja mentalność każe mi się jeszcze wyżyć

Okej, czas uciąć tą prywatę

Osoby które nie znaczą dla mnie nic bo czują się za ważne

Idę swoim torem, a mój tor to mroczny świat, kapujesz? Tor - mroczny świat

Nagle każdy jest smutny i chce pokazać emocje

Jakby chcieli nagrać Teatr Złego Boga przed Smokiem

Wyprzedzam te pomysły i mam to dawno za sobą

Teraz na mnie patrzą ze zgrozą


Mówili że jestem najgorszym typem ale teraz widzę ze moja arogancja to nie ja - to moje ambicje

Teraz mam najlepszego producenta za sobą który jest tak samo głodny jak ja

Zostawimy każdego konkurenta za sobą

Łaki czują że mogą za mną nosić majka

Zmień sobie ksywkę na „mam potencjał”

Zmień sobie ksywkę na „może kiedyś”

To co zrobię z grą, nie masz pojęcia

Wsłuchaj się uważnie, typie, myślisz, że to możesz przebić?

Bo moim zwrotkom było by zimno w piekle

Sam musisz przyznać że brzmi to nieźle

Czekaj, wróć, brzmi zajabiście

I powoli wydaje mi się że takiego flow nie znajdą nawet w celi Trynkiewicza

Pomimo przyrównywania mnie do Mesa i Bisza

Czuje się jak Kendrick Lamar na Control

Słyszę w głowie brawa za głośno

Więc muszę to nagrać jak kontrę

Budowania nowego siebie i wygrywania na nowo

Ale póki co

Jest trzecia w nocy w Gdańsku

I pije jak samobójca, jestem w potrzasku

Bo wale ciebie i wódę, ciebie i wódę

Potem wale tobą i wódą, tobą i wódą

Mówią że jestem dobrym playerem, nowy IPod

Wezmę czarne i białe, Doli Parton, Doni Braxton

Spoko, bo to chyba jest życie

Dla mnie, w nocy chleję a za dnia cię niszczę fajbem

I przysięgam że wykorzystam teraz wszystkie szanse

Król smok, dziwko znasz mnie

Daje luźne zwrotki, dziwne że mam jeszcze szacun

I tak ocenia to gdzieś na 5/10 razów

A jak jesteś nimi, no bo nie znasz jeszcze rapów

Mam być skromny? Na to nie ma przecież czasu

Mam go tylko na pisanie zwrotek i imprezy

I wokół pijane świnie, folwark zwierzęcy

Tylko wódka, cały stół w ogórkach i stany lękowe

I czuje ze to wizja złudna, te hajsy na koncie

Jadę na inny koniec polski by coś nagrać i wtedy wiem ze rap mi wszystko zabrał

I to jest ten model życia przed którym się broniłem

A teraz tym żyje, i wiesz co? Jest mi zajabiście

Czasem tylko jak patrzę w tył, to czuje melancholię, otwórz flaszkę, to szybko wszystko zapomnę

I inne raperki maja szanse póki żyją to chwycą za noże

Ich płyty to frisbee

Nie dziwi że lądują szybko za oknem

Chyba słyszysz że przekaz jest jak „skończ to grać”

Pan smok i pan Melo
 

Profesor Smok - 3cia w nocy w Gdańsku Songtext

zu 3cia w nocy w Gdańsku von Profesor Smok - 3cia w nocy w Gdańsku Lyrics Profesor Smok - 3cia w nocy w Gdańsku Text Profesor Smok - 3cia w nocy w Gdańsku Tekst piosenki 3cia w nocy w Gdańsku Profesor Smok 3cia w nocy w Gdańsku Liedtext

Noch keine Übersetzung vorhanden. Musik-Video-Miniaturansicht zu 3cia w nocy w Gdańsku Songtext von Profesor Smok

Video zum 3cia w nocy w Gdańsku


3cia w nocy w Gdańsku Songtext von Profesor Smok


Andere Songtexte und Deutsche Übersetzungen

von Profesor Smok

Beliebt Lyrics

Beliebt Neu Songtexte