Songtext zu Nowe Szklane Domy
[Zwrotka 1: Kaz Bałagane]
Kaszmirowy sweter, a ty z aparycją żula (psi, psi, psi)
Gadasz coś o pożyczonych furach (hm, hm)
Troszkę opalony, mordo, aż mi schodzi skóra
Jadę se na szklane domy, gdzie spotkałem mordo czuba
Prawdziwego świra, gruba w życiorysie dziura (agrh)
Mówi mi, że to 5G rozjebało całe ptactwo (smażą nas mordo)
Pokaż gdzieś skrzydlatego szczura (nie ma w Warszawie ptaków)
Musimy rozjebać to żelastwo (chipy namierzą)
Nowe szklane domy, mordo, sygnowane żabką (psi, psi)
Wszystko karton-gipsem tu zarosło zamiast bratków
Wczute małolaty chcą tu być jak David Bratko (psi, psi)
Wszystko jest przeszklone, jednak nie dochodzi światło
[Refren: Taco Hemingway]
Warszawa w toksynach, nad nią szklane domy
Jemu szczęka lata jak pinballe na żetony, uh (uh)
Nie wiesz, co ukrywa ten twój narzeczony
Ufasz swojej psiapsi, lepiej nie wchodź na jej story, uh (uh)
Korpobiba na niej same klony
Krótkie boki, długa grzywa, kurwa, same Callejony, uh (uh)
Nie słuchali Kazka, z dychy walą ziomy
Ty na dachu lepiej bez, bo latają drony
[Zwrotka 2: Kaz Bałagane]
Oh, czwarty dzień szpachlowanie blatu (sniff)
Chłopy mają zdrowie do tematu (orgh)
Ja po jednej dobie to już mocne Nosferatu (psi, psi)
Ale robią na budowie mordo w nowym szklanym gmachu
Więc zahartowane, nieraz w pełnym słońcu na dachu (psi, psi)
Będzie tutaj biuro korponiewolników czasu (o)
Obok w nowym bloku u dupy mieszka raper
Mija byle ekipę to już moment pełne nachy
Choć rapuje o szmatach, to gonią go te szmaty (argh)
Choć brzmi jak ojciec chrzestny to zrobił dwa szpagaty
Na dole siedzi kasjer to przyjezdny z Armenii
Wciąż suszy ludziom głowę o fikcyjnej epidemii
[Refren: Taco Hemingway]
Warszawa w toksynach, nad nią szklane domy
Jemu szczęka lata jak pinballe na żetony, uh (uh)
Nie wiesz, co ukrywa ten twój narzeczony
Ufasz swojej psiapsi, lepiej nie wchodź na jej story, uh (uh)
Korpobiba na niej same klony
Krótkie boki, długa grzywa, kurwa, same Callejony, uh (uh)
Nie słuchali Kazka, z dychy walą ziomy
Ty na dachu lepiej bez, bo latają drony (woah)
Warszawa w toksynach, nad nią szklane domy
Jemu szczęka lata jak pinballe na żetony, uh (uh)
Nie wiesz, co ukrywa ten twój narzeczony
Ufasz swojej psiapsi, lepiej nie wchodź na jej story, uh (uh)
Korpobiba na niej same klony
Krótkie boki, długa grzywa, kurwa, same Callejony, uh (uh)
Nie słuchali Kazka, z dychy walą ziomy
Ty na dachu lepiej bez, bo latają drony
Kaz Bałagane - Nowe Szklane Domy Songtext
zu Nowe Szklane Domy von Kaz Bałagane - Nowe Szklane Domy Lyrics Kaz Bałagane - Nowe Szklane Domy Text Nowe Szklane Domy Kaz Bałagane Nowe Szklane Domy LiedtextKaz Bałagane Nowe Szklane Domy Letra de Nowe Szklane Domy com Kaz Bałagane
Noch keine Übersetzung vorhanden.
Video zum Nowe Szklane Domy
▶
▶
Wenn Ihnen
Nowe Szklane Domy Songtext von Kaz Bałagane
gefällt, können Sie sich